BMW 750i MY2020

BMW 750i MY2020 – Testy, dane techniczne, zdjęcia, spalanie, cena

Segment F dla producentów premium to zarówno ogromne zyski jednostkowe, jak również swoisty poligon doświadczalny dla wielu technologii, które potem będą obecne w pozostałych modelach. I mimo że obecnie dla wielu potencjalnych nabywców synonimem luksusu są przepastne SUV-to, to wciąż klasyczne sedany mają rzeszę zwolenników. I najlepsze, najbardziej zaawansowane technicznie modele, jak prezentowany model BMW, można nabyć z napędem na obie osie.

 

Co się zmieniło?

Zmiany we flagowej limuzynie bawarskiego producenta widoczne są od razu. Najbardziej w oczy rzuca się grill – wg materiałów prasowych dostarczanych przez BMW jest większy o przeszło 40 procent w porównaniu do modelu sprzed modernizacji. Teraz nowe BMW 7 wygląda masywniej, co niektórym atrapa chłodnicy może przypominać Rolls Royce’a czy Bentleya. Wciąż jednak grill przypomina nerkę, tyle że ogromnych rozmiarów. Także patrząc na auto z boku, można dostrzec wyżej poprowadzoną linię maski. Z tyłu zaś widać nowy wzór lamp. Nowością jest listwa świetlna biegnąca na całej szerokości tylnej klapy. Standardowym wyposażeniem są lampy LED, zaś w opcji światła laserowe. Spośród wymiarów zewnętrznych zmieniła się tylko długość – wersja na 2020 rok jest dłuższa o 22 milimetry. Bagażnik, co było do przewidzenia, pozostał bez zmian – 515 litrów powinno wystarczyć, nawet jeśli niektóre kompaktowe sedany mają większy kufer. Dostępne są też nowe odcienie lakieru oraz wzory obręczy (oczywiście ze stopów lekkich).

 

Mniejsze zmiany widoczne są we wnętrzu. Kokpit do złudzenia przypomina ten sprzed liftingu. Modyfikacji dokonano przede wszystkim w funkcjonalności działania systemów odpowiadających za prowadzenie i komfort. Kierownica w testowanym modelu może się podobać – gruby wieniec dobrze leży w dłoniach, zaś średnica wydaje się akurat dobrana do sportowego charakteru limuzyny. Ukontentowani będą miłośnicy muzyki – za nagłośnienie odpowiada Harman Kardon, marka ceniona także przez brać audiofilską.

 

Wrażenia

Odnowione BMW 750i xDrive jest limuzyną bardzo dynamiczną i cichą. Wrażenie robi nie tylko wartość przyspieszenia, ale też płynność podczas nabierana prędkości, którą ograniczono wzorem wielu niemieckich marek do 250 km/h. Kierowca i pasażerowie mają do dyspozycji mnóstwo przestrzeni – nawet w standardowej wersji, jest jeszcze Long z rozstawem osi zwiększonym o 140 mm, w obu rzędach siedzeń jest więcej niż wystarczająca ilość miejsca na nogi. Szerokość wnętrza to kolejny z atutów.

Jak przystało na ultranowoczesną limuzynę, w nowym BMW zastosowano elektronikę wspomagającą kierowcę i podczas jazdy, i podczas parkowania (na chwilę BMW 750i zamienia się w pojazd autonomiczny – wystarczy tylko skorzystać z asystenta parkowania).

Dane techniczne:

Silnik: V8 (podwójnie turbodoładowany, wtrysk bezpośredni).

Napęd: na cztery koła (xDrive).

Pojemność skokowa: 4395 cm³.

Moc: 530 KM przy 5500-6000 obr./min.

Maksymalny moment obrotowy: 750 Nm przy 1800–4600 obr./min.

Masa własna: 2040 kg.

Masa całkowita: 2640 kg.

Długość: 5120 mm.

Szerokość: 1902/ 2169 mm bez lusterek / z lusterkami.

Wysokość: 1467 mm.

Rozstaw osi: 3070 mm.

Rozstaw kół przód/tył: 1618/ 1646 mm.

Pojemność zbiornika paliwa: 78 l.

Pojemność bagażnika: 515 l.

Ładowność maksymalna: 695 kg.

Ogumienie: 245/45 R19 102Y XL (obręcze 8.5 J x 19)

Przyspieszenie 0–100 km/h: 4,0 s.

Prędkość maksymalna: 250 km/h.

Spalanie:

Zużycie paliwa (miasto): 13,1 l/100 km.

Zużycie paliwa (trasa): 7,4 l/100 km.

Zużycie paliwa (mieszane): 9,5 l/100 km.

 

Podsumowanie

Nowe BMW serii 7 z napędem na obie osie i jednostką napędową o mocy 530 KM to doskonała propozycja dla osób, które szukają komfortowej limuzyny o więcej niż wystarczających osiągach. Najwięcej kontrowersji może dotyczyć stylistyki – wydaje się, że ogromna atrapa chłodnicy bardziej pasuje do statecznej limuzyny, a nie do auta z napędem na cztery koła, osiągającym 100 km/h w 4 sekundy. Ale poza tym to bardzo dobre auto dla majętnych. Przyjemność z jazdy gwarantowana zarówno kiedy właściciel siedzi za kierownicą, jak również gdy korzysta z usług szofera, rozsiadając się na obszernej kanapie.